Monday 18 June 2012

Nic się nie stało! Polacy, nic się nie stało! :D

...Nic się nie staaaałooo, Polacy nic się nie staaałooo! :P

No cóż, odpadliśmy z Euro, ale przecież to nie koniec świata ;]
Nasi odeszli, ale z klasą ;] (Rosjanie uciekli w swoich czołgach ;] )
Zachowajmy się jak Irlandczycy! (Irlandia przegrywa 0:4 a my uparcie śpiewamy "You'll never beat the Irish!" :D )

I dopadłam kolejny film, tym razem Western-owaty, z debilnie długim tytułem, a mianowicie: "Zabójstwo Jesse'yego James'a przez tchórzliwego Robert'a Ford'a"
Obejrzałam kawałek, ale nie miałam do tego głowy, miałam wenę ksiażkową która nie chciała mi dać spokoju i musiałam ją dopisać (Tak, tak, piszę ksiażke której zapewne nie wydam ;p ) Więc obejrze jutro, razem z "Helikopterem w Ogniu" ^^

Co ja to miałam...
A wiem!

Kolejna wpadka z serii "Polacy w Irlandii" z udziałem mojej jakże spostrzegawczej przyjaciółki ^^

Idziemy ulicą i idzie Polka (Ja wiem że to Polka, znam ją) I moja błyskotliwa przyjaciółka wypala (na szczęście dość cicho żeby owa Polka nie usłyszała ;p ) "Ee, to chłopak czy dziewczyna?" I praktycznie w tym samym momencie przywitałam się z tą Polką "dzień dobry" xd Mina przyjaciółki - bezcenna ;p I śmiech przez reszte dnia ^^

Była burza. I to faktycznie,burza. A nie to coś co przychodzi, popierdzi, postraszy i odleci ;p
Grzmiało, błyskało się i było urwanie chmury w pewnym momencie, tak mocno zaczęło lać ;p
A my sobie spokojnie siedzimy pod Lidlem i 'obserwujemy' ^^

Dobra, tyle na dziś ^^' Jest wpół do 3 nad ranem a mi się chcę spać tak od godziny ^^' Dobranoc :D

No comments:

Post a Comment